Nadszedł ten ważny moment, że musiałem w pewnym momencie wejść na serwer i w jakiś sposób uzyskać informację, z jakimi parametrami uruchomiony został proces gunicorn
. No i zaczęło się poszukiwanie optymalnej drogi do celu.
Czy wiedzieliście, że wysyłanie maili w roku 1984 było bajecznie proste? Jeśli nie, to zapraszam do obejrzenia poniższego filmu.
... ale i tak do niego podejdziemy, bo python ma do zaoferowania kilka ciekawych rozwiązań.
Ostatnio natchnęło mnie, żeby pobawić się trochę grafiką poczciwego Kommodorka. Ale przy okazji stwierdziłem, że to doskonała okazja, żeby zrobić trochę więcej przy użyciu pythona. Tak oto powstał zabawkowy kod, który łatwo i przyjemnie konwertuje obrazy z palety ponad 16 milionów kolorów, do skromnych 16 kolorów.
Intensywnie używasz dokera i nazbierało się kilkanaście GiB obrazów? Oto najprostsze rozwiązanie - wyrzuć je! :)
To nie jest post sponsorowany. Z MyDevil.net nie łączy mnie żadna umowa, oprócz tego, że wykupiłem tam hosting. Ale gdybym miał komukolwiek polecić dobrą hostingownię, to polecę właśnie ich.
Załóżmy następującą sytuację: mamy listę elementów typu int
lub str
. Chcemy przeiterować po tej liście by odnaleźć pierwszy element typu str
. Rozwiązanie jest w miarę proste:
result = None l = [1, '3', 9, '2'] for element in l: if isinstance(element, str): result = element break
W zmiennej result
powinna znaleźć się wartość "3".
Jednak można to zrobić ładniej :).
Ostatnio pojawiła się potrzeba wygenerowania z ręki małego jsona
ze sparametryzowaną treścią. Chcąc użyć w pełni pythona3 postanowiłem zastosować metodę .format
. Niestety nie było łatwo...
No mam kręćka na punkcie retro. Mam i nic na to nie poradzę. Tym bardziej cieszy mnie inicjatywa, która mam nadzieję odbije się echem po całym retroświatku.
Piszę tu o papierowych wydaniach kultowego magazynu Kommoda & Amiga Plus, które mam przyjemność posiadać, czytać i omdlewać z zachwytu ;).
Może myśleliście, że blog padł, albo że mnie diabli wzięli. Otóż nic bardziej mylnego! :). Po przerwie wracam z nowymi postami, będzie jak zwykle trochę pythona, trochę czegoś innego, na pewno więcej retro ;). Zapraszam do czytania i komentowania.
Jeśli podczas instalacji pakietu ipdb przy pomocy pip
pojawia się komunikat błędu o treści zbliżonej do tej: Could not find a version that satisfies the requirement backports.shutil-get-terminal-size (from versions: )
, to jest na to rada, a nawet dwie.
Paradoks Monty'ego Halla pochodzi od nazwiska prowadzącego teleturniej Let's make a deal. U nas ten program wystąpił pod nazwą Idź na całość i był prowadzony przez Zygmunta Chajzera.
Przychodzą do Ciebie znajomi, rodzina, ciotki, siostrzeńce, koleżanki żony, bo chcą zobaczyć tego mitycznego programistę/admina przy pracy. Wypada im pokazać, czym tak naprawdę zajmujesz się 24h na dobę.
Można im pokazać pisany po raz dziewięćsetny Hello World w pythonie, albo kolejny test do kolejnej nie działającej (jeszcze) funkcjonalności, ale po co?
Poznaj najlepszy sposób aby przyszpanować i czytaj dalej;)
Czy zdarzyło Ci się pomylić się w przełącznikach dla jakiejś komendy w wyniku czego nagle w katalogu pojawiły się pliki --help
albo -f
? Mi zdarza się to co jakiś czas. Pliki się pojawiają, nie są potrzebne więc można je usunąć, prawda? Ale ktoś, kto próbował to zrobić wie, że to nie jest takie proste, jakim się wydaje.
Podczas ostatniego przełączania managerów okien i edytorów zauważyłem u siebie dziwny przypadek. Emacs zaczął renderować czcionkę w sposób koślawy - typowy dla wyłączonego antialiasingu. Zacząłem przeszukiwać sieć w poszukiwaniu sensownego rozwiązania i udało mi się złożyć do kupy zestaw reguł, które usuwają ten problem.
Z serii artykułów o niczym prezentuję moją wersję dyni Halloween ;). Dynia sama w sobie nie stanowi jakiegoś cudu, elektronika też, ale może kogoś zainspiruje do ciekawszych implementacji.
Od jakiegoś czasu obserwuję swego rodzaju trend w środowisku technicznym na prezentowanie przykładów działania różnych funkcji w postaci animowanych gifów. Dziś pokażę Wam jak stworzyć takie gify w miarę bezboleśnie w środowisku linuksowym.
Uncle Bob jest postacią znaną (może nieco bardziej w środowisku Ruby) i szanowaną. Jego pomysły zwykle są warte głębszej analizy i na ogół mają praktyczne zastosowanie. Oto jego wystąpienie na Ruby Midwest 2011.
Na blogu rzadko piszę o systemach Microsoftu, ale tutaj robię wyjątek i zostawiam notatkę (bardziej dla siebie) o tym jak zmusić PowerShell do pracy z virtualenvem.
Przesadzam trochę z tytułem, ale jak inaczej nazwać operację uporządkowania repozytorium, po wielkim sprzątaniu kodu i usuwaniu zbędnych plików w wielu miejscach? ;).